poniedziałek, 1 października 2012

Kąpiel malucha



Pierwsza kąpiel noworodka wiąże się zawsze z ogromnym stresem dla jego rodziców. Nie ma się co dziwić bo dziecko maleńkie, strach złapać w ręce, a doświadczenia brak. Ale wierzcie mi, że taki stres przeżywają rodzice nie tylko przy pierwszym dziecku, ale przy kolejnych również. Bo chociaż doświadczenie już jest to zawsze noworodek jest maleńki, a człowiek kąpiąc coraz starsze dzieci wychodzi z wprawy w kąpaniu takich maluszków.
Jednak codzienna toaleta nie powinna stresować ani dziecka, ani jego rodziców. Co zrobić, by ułatwić sobie zadanie? 
Najpierw należy zdać sobie sprawę z tego, że dziecko wcale nie jest tak kruche i delikatne, jak nam dorosłym się wydaje. I nie tak łatwo zrobić mu krzywdę. Przed kąpielą trzeba się rozluźnić, gdyż nasze zdenerwowanie udziela się brzdącowi. Przygotować wszystko co do kąpieli jest potrzebne, tzn. odpowiednie akcesoria i kosmetyki i wtedy okazuje się że pielęgnacja noworodka i niemowlęcia jest prostsza, niż myślimy, a nasz maluszek może być czyścioszkiem od głów do stóp! Bez stresu!

Do kąpieli maluszków przygotowuję na stole miękką kołderkę (nie konieczna gdy masz przewijak), na której rozkładam ręcznik z kapturkiem. Pod ręcznik wkładam zawsze ceratkę, gdyż maluszki po wyjściu z wody często lubią się moczyć. W zasięgu ręki przygotowuję oliwkę, mąkę ziemniaczaną na miseczce, sól fizjologiczną, kosmetyki do pielęgnacji pępka, waciki, kompresy, patyczki do uszu (z kołnierzem specjalne dla niemowląt), chusteczki nawilżane, szczoteczkę do włosów (z miękkiego włosia). W wanience przygotowuję wodę z emulsją do kąpieli (wybieram te zawierające emolienty. Substancje te równomiernie rozprowadzają się w wodzie, a po ich dodaniu wygląda ona tak, jakby zawierała domieszkę mleka, maja dobre dla skóry dziecka właściwości i pokrywają ją cieniutką warstwą nawilżająco-natłuszczającą). Dla wygody początkujących mam można zakupić preparaty ułatwiające toaletę maleństwa, np.: żele do mycia ciała i włosków 2 w 1, płyny do kąpieli z dodatkiem oliwki - nie musisz już natłuszczać ciała malca po kąpieli oraz szampon i płyn do kąpieli 2 w 1. Do kąpieli przygotowuję również miseczkę ciepłej przegotowanej wody, a dno wanienki wykładam pieluszką tetrową (w sklepach dostępne są specjalne wkłady do kąpania niemowląt, które polecam początkującym mamom).
Po przygotowaniu wszystkich akcesoriów i kosmetyków rozbieram maluszka i zaczynamy kąpiel. Należy zawsze pamiętać o tym by maluszka wkładać do wody ostrożnie! Nie ważne czy kąpiemy pierwszy czy setny raz. Kąpiel ma być przyjemna dla dziecka, rozluźniać je, wyciszyć i zrelaksować przed snem, a nie dostarczać mu dodatkowych stresów. Ja najpierw zanurzam w wodzie stopy maluszka kilka razy i dopiero po tym stopniowo zanurzam kolejne części ciała - pupę, dłonie, plecki. Nigdy nie zanurzam od razu główki dziecka. Wiele dzieci nie lubi mycia główki zatem nie ma potrzeby by zrażać je tym do kąpieli.

Maluszek w kąpieli
Noworodka i bardzo małe niemowlę można kąpać co drugi dzień (robię to w wyjątkowych sytuacjach).  W dni bez kąpieli oczyszczam skórę maleństwa za pomocą chusteczek nawilżanych, a następnie miejsca szczególnie narażone na odparzenia (wszystkie "fałdki" bobasa na rękach i nogach, paszki, szyję, miejsca za uszkami) smaruję oliwką dla niemowląt . Natomiast kilkumiesięczny niemowlak wymaga codziennych kąpieli. Maluszek w tym wieku jest już bardzo aktywny: pełza lub raczkuje po podłodze, więc brudzi się przy tym i poci. Oprócz tego poznaje świat wszystkimi zmysłami: bierze różne przedmioty do rączek i próbuje włożyć je do ust. Spożywa już różne pokarmy, które tu i ówdzie potrafi rozsmarować. Kiedy siusia lub robi kupkę, też potrafi się mocno zabrudzić.
Kilka razy na dobę oczyszczam skórę na szyi maluszka. W jej fałdkach gromadzą się resztki pokarmu, śliny i kosmetyków. Przemywam ją wacikiem zamoczonym w przegotowanej, ciepłej wodzie. Podobnie (zwłaszcza u dziewczynek) dbam o pupę, a właściwie jej przednią część.
Do każdego przetarcia skóry używam czystego wacika lub płatka kosmetycznego, aby nie roznosić bakterii. Następnie smaruję czystą skórę kremem ochronnym lub oliwką.
Dla większości maluchów kąpiel jest przyjemnością. Dobrze robi im kontakt z ciepłą wodą, który daje odprężenie i ułatwia zasypianie. Poza tym w wanience mogą do woli machać rączkami i nóżkami, a to sprawia im szczególną radość i zabawę.
Kąpiel niemowlęcia powinna trwać kilka minut – tylko tyle, ile zajmuje zmycie z ciała dziecka zabrudzeń, złuszczonego naskórka oraz umycie główki. Dłuższe moczenie nie wpływa dobrze na stan delikatnej skóry malucha. Wbrew pozorom przebywanie w wodzie nie tylko nie nawilża jej, ale sprzyja wysuszaniu. Pozbawia skórę naturalnej ochronnej warstwy tłuszczu. Wtedy łatwiej traci ona wilgoć i jest bardziej skłonna do podrażnień.
Maluszka kąpię w jego wanience. Na przeprowadzkę do „dorosłej” wanny przychodzi czas, kiedy dziecko potrafi już pewnie siedzieć, zazwyczaj w wieku 7-8 miesięcy (u mojego Bartusia okres ten przypadał w środku zimy, dlatego pełne przenosiny do "dorosłej" wanny odłożyłam nieco w czasie. Jednak nie dało się go już kąpać w pokoju na stole, gdyż podłoga mogłaby nie przeżyć codziennego chlapania rączkami, dlatego jego wanienkę wstawiałam do dużej wanny i w ten sposób kąpałam aż do ukończenia przez niego 1 roczku).
Do mycia i smarowania skóry niemowlęcia po kąpieli stosuję wyłącznie preparaty przeznaczone dla dzieci. Mają specjalną recepturę i są przebadane dermatologicznie. Te dla dorosłych zawierają związki chemiczne w stężeniach, które mogą być groźne dla zdrowia najmłodszych.
Myjemy główkę
Włoski niemowlaka powinno się myć co drugi dzień, a jeśli brzdąc ma wyjątkowo wrażliwą skórę lub atopię, warto to robić częściej, nawet codziennie. Dziecko łatwo poci się, podczas spacerów i zabawy na jego włoskach osiada kurz, alergeny, a czasem także resztki jedzenia.
Główkę noworodka myj mydełkiem dla najmłodszych, a gdy maluch skończy miesiąc, można zacząć stosować łagodny szampon dla małych dzieci. Po pierwszych urodzinach nadal używam sprawdzonego szamponu, ale głowę myję rzadziej ok. 2-3 razy w tygodniu. Jednakże w okresie letnim myję maluszkom włoski codziennie.
Najpierw zamaczam włoski wodą, używając gąbki lub myjki. Należy uważać, by woda nie dostała się przy tym do oczu dziecka, bo mogłoby się przestraszyć i zniechęcić do mycia włosów. Następnie delikatnie rozprowadzam niewielką ilość mydła lub szamponu i delikatnie masuję główkę. Piana nie powinna mieć kontaktu z oczami i uszkami – większość maluchów tego nie lubi. Spłukuję pianę, odchylając delikatnie główkę malca do tyłu i polewając ją wodą z kubka, a nie z prysznica (dzieci boją się silnego strumienia wody i zalania oczu).
Szampon dla dzieci to niezbędny kosmetyk. Myje bez łez, czyli nie szczypie w oczy i nie pieni się zbyt obficie, więc łatwo go spłukać. Jego skład jest tak skomponowany, by nie wysuszał nadmiernie delikatnej skóry głowy i nie podrażniał jej. Można też wybrać praktyczny kosmetyk do kąpieli najmłodszych typu 2 w 1.
Toaleta buzi, oczu, uszu
Po wyjęciu maluszka z wanienki owijam go szczelnie ręcznikiem, na główkę nakładam kaptur i zaczynam codzienne zabiegi higieniczne twarzy.
Po pierwsze trzeba zadbać o higienę oczek. Każde z nich przemywam wacikiem zmoczonym w przegotowanej wodzie lub roztworze soli fizjologicznej. Robię to jednym ruchem od zewnętrznego do wewnętrznego kącika oka. Następnie zmieniam wacik na nowy i tak samo myję drugie oko.
Teraz czas na czyszczenie uszu. Wacikiem zmoczonym w ciepłej wodzie myję małżowinę uszną. Oczyszczam też dokładnie skórę za uszami, delikatnie odginając najpierw jedną, potem drugą małżowinę. Często gromadzi się tam ulane mleko i tłusty osad.
Za pomocą patyczka higienicznego z szerokim kołnierzem oczyszczam załamania i zagłębienia małżowiny usznej (jedno ucho – jeden patyczek). Nigdy nie wkładam patyczka głębiej, czyszczę tylko sam brzeg otworu przewodu słuchowego.
Nosek zdrowego niemowlęcia oczyszcza się sam. Wystarczy więc wytrzeć za pomocą wacika zwilżonego wodą wydostającą się z niego wydzielinę, która zaschła na skórze pod noskiem. DO dziurek noska należy nigdy wpychać  kawałka skręconej chusteczki higienicznej ani wacików na patyczku! Można w ten sposób uszkodzić delikatną śluzówkę nosa.
Warto też pamiętać o higienie jamy ustnej. To ważne nawet jeszcze przed wyrznięciem się pierwszych ząbków. Dziąsła należy czyścić gazikiem zmoczonym w przegotowanej wodzie lub naparze z rumianku. Kiedy pojawią się zęby, zaczynam stosować pierwszą szczoteczkę (silikonową nakładaną na palec) usuwając za jej pomocą z zębów osad i resztki pożywienia. Pierwszą prawdziwa szczoteczkę kupuję gdy maleństwo jest już gotowe by ją utrzymać w rączce i trafić do buźki. Moje maluszki zaczynały się interesować "dorosłymi" szczoteczkami po ukończeniu roczku. Początkowo dawałam im szczoteczkę by się z nią oswajały, wkładając ją do buzi, gryząc i ssąc. Ja w tym czasie myłam swoje zęby by pokazać maluszkowi jak prawidłowo używać szczoteczki. To taki wstęp do mycia zębów.

Po tych zabiegach szybciutko maluszka ubieram (oczywiście odpowiednio do temperatury otoczenia). Na koniec czeszę główkę maluszka specjalnie przeznaczoną do tego szczoteczką. (Główkę maluszka czeszę codziennie nawet jak nie ma jeszcze zbyt dużo włosków. Jest to naturalny masaż głowy dziecka, usuwa zrogowaciały naskórek i zapobiega powstawaniu ciemieniuchy).

Obcinamy paznokcie
U noworodka i niemowlęcia rosną one bardzo szybko. Trzeba je często skracać, gdyż maleństwo dość energicznie macha rączkami i może podrapać sobie buzię zbyt długimi paznokietkami. Są one miękkie, ale bardzo małe i niejedna mama obawia się, że podczas obcinania może skaleczyć dziecko. W pierwszych tygodniach życia noworodek ma często rączki zwinięte w piąstki, co dodatkowo utrudnia zabieg.
Dlatego łatwiej jest obcinać paznokcie, kiedy maluch śpi, bo wtedy jest spokojny i można rozprostować mu paluszki. Niektóre mamy z tym zabiegiem pielęgnacyjnym czekają na sposobną chwilę, gdy dziecko jest w dobrym humorze, np. po posiłku lub w kąpieli. Paznokcie obcina się niezbyt krótko: u rączek w półksiężyc, a u nóżek prosto, nie zaokrąglając krawędzi.
Do obcinania  paznokci u rączek używam małych nożyczek z zaokrąglonymi końcami, a do obcinania paznokietek u nóżek używam specjalnego małego obcinacza. Można je kupić w aptece lub sklepie z artykułami dla niemowląt. Najlepiej samemu wypróbować, czym łatwiej obcinać małe paznokcie.

Dbamy o pupę
Przy każdej zmianie pieluszki trzeba umyć dziecku pupę. Używam do tego wody oraz mydła dla niemowląt lub środka myjącego bez mydła, czyli emolientu (w płynie, żelu lub w kostce). Innym idealnym rozwiązaniem są nawilżane chusteczki jednorazowe, którymi łatwo można oczyścić skórę w okolicy pieluszkowej. Można ich używać zarówno w domu, jak i na spacerze, u lekarza, podczas zakupów czy wizyty towarzyskiej.Takie chusteczki są nasączone alantoiną, lanoliną, mleczkiem nawilżającym lub innymi substancjami. Dokładnie oczyszczają skórę w okolicy pieluszkowej, a oprócz tego pielęgnują ją i działają ochronnie. Są zamknięte w plastikowym pudełku z praktycznym dozownikiem, więc można ich używać w każdych warunkach. 
Oczyść pośladki i brzuszek dziecka aż do wysokości pępka. Nie zapomnij o pachwinach i fałdkach na udach, gdzie gromadzi się brud, złuszczony naskórek oraz resztki wcześniej użytych kosmetyków.
Wilgotną skórę osuszaj papierowym ręcznikiem lub tetrową pieluszką – jest cieńsza, bardziej miękka i lepiej wchłania wodę niż ręcznik.
Pozwól, by skóra na pupie pooddychała – niech maluszek poleży na przewijaku przez kilka minut bez pieluszki. Nie spuszczaj wtedy dziecka z oka i nie odchodź nawet na krok.
Przed założeniem nowej pieluszki posmaruj skórę na pupie i brzuszku kremem nawilżającym dla niemowląt lub oliwką. Jeśli zauważysz jakieś zaczerwienienie lub wysypkę, użyj maści ochronnej lub kremu na odparzenia i podrażnienia. Działa kojąco i szybko przywróci skórze jej zdrowy wygląd.
Obecnie pediatrzy i dermatolodzy nie zalecają smarowania zdrowej skóry specyfikami zawierającymi tlenek cynku. Zbytnio wysusza on zdrową skórę. Natomiast jeśli jest podrażniona, zaczerwieniona (co wskazuje, że powstał stan zapalny), środek z przeciwbakteryjnym tlenkiem cynku jest wskazany.